Nie przepadam za klasycznymi herbatami zalewanymi wrzątkiem. No chyba, że są to herbaty zimowe z jakąś fajną rozgrzewającą wkładką. Wtedy skuszę się na jedną lub dwie. Herbaty mrożone to już zupełnie inna historia. Chyba lubię je nawet bardziej od mrożonych kaw. No, przynajmniej mrożonych herbat jestem w stanie wypić więcej. Nie wiem czemu smakują mi tak bardzo, jak przecież nie jestem zapaloną „herbaciarą”. Nie wnikam. Wiem tylko, że latem smakują obłędnie i gaszą pragnienie lepiej niż woda mineralna. Dziś mam dla was fajną propozycję na herbatę mrożoną z dodatkiem limonki i świeżej mięty. Od razu zróbcie cały dzban, bo gwarantuję, że jedna szklanka wam nie wystarczy 😉 Takie to dobre!
Składniki:
– czarna herbata
– limonka
– listki świeżej mięty
– woda gazowana
– brązowy cukier
– kostki lodu
Przygotowanie:
Zaparzamy herbatę, a następnie odkładamy na bok do ostygnięcia. Limonkę kroimy na mniejsze części i wrzucamy do dzbanka razem z miętą i cukrem. Całość dokładnie ugniatamy (mniej więcej tak, jak przy przygotowaniu mojito). Gdy herbata będzie już chłodna, przelewamy ją do dzbanka. Dodajemy wodę gazową i kostki lodu. Tych ostatnich proponuję dać naprawdę sporo. Smacznego!!!
