To, że orzechy są bardzo zdrowe wiedzą wszyscy. To, że są smaczne – również. Nie wszyscy jeszcze wiedzą, że są zdolne i szalenie wszechstronne. I co najważniejsze – przy odrobinie wysiłku, pozwalają wyczarować prawdziwe cuda, jak np. dzisiejsze brownie. To ciasto to prawdziwy fenomen. Po raz pierwszy zrobiła mi je mama. Później robiłam już sama. Uzależniłam się. Jest obłędne i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie bez niego weekendu. Ot, taki mój wierny towarzysz do kawki. Ci, co śledzą mojego bloga wiedzą, że cenię sobie nieskomplikowane przepisy. Lubię dobrze zjeść, ale nie lubię spędzać wielu godzin w kuchni. Jeśli mam zrobić ciacho, to musi być ono szalenie proste. Dzisiejsze brownie zrobi każdy z Was. Nawet jeśli nigdy wcześniej nie robiliście żadnego ciasta, to wyjdzie Wam na pewno! Tego ciacha po prostu nie da się zepsuć. Czego potrzebujemy? Dobrych orzechów, mleka, miodu i kakao. Ja zazwyczaj sięgam po mix orzechów, wówczas jest ciekawiej. Wy możecie użyć albo jednego rodzaju orzechów, np. włoskich, albo różnych, jak włoskie, migdały, laskowe. To co, gotowi? Zaczynamy!
Składniki:
– 2 szklanki orzechów
– 3 łyżki kakao
– 3 łyżki mleka
– 3 łyżki dobrego miodu (u mnie lipowy lub gryczany)
Sposób przygotowania:
Orzechy wrzucamy do pojemnika od blendera i mielimy na mąkę. Przesypujemy do miski. Do zmielonych orzechów dodajemy pozostałe składniki. Wszystko dokładnie mieszamy łyżką. Gotową masę przekładamy do niewielkiej formy wyłożonej papierem do pieczenia – ale tylko na samym dnie. Pieczemy 15-20 minut w 180 stopniach. Ciasto zostawiamy w piekarniku aż do ostygnięcia. Nie wyjmujemy go wcześniej! Smacznego!