Lubię łakocie, ale też lubię odżywiać się mądrze i zdrowo. Jeszcze do niedawna myślałam, że połączenie przyjemnego z pożytecznym jest niemożliwe. A jednak! Jeśli sięgniemy po zdrowe produkty, to również nasze słodkości będą zdrowe 🙂 Co mam na myśli? Już się tłumaczę. Na przykład zamiast zwykłej mąki pszennej (unikam jak ognia) wystarczy sięgnąć po mąkę pełnoziarnistą. Zamiast po zwykły biały cukier – ten w wydaniu brązowym. Zamiast po sztuczne dodatki smakowe – bakalie.
W ostatnich dniach moja kuchnia utonęła w suszonych morelach, żurawinie, rodzynkach i orzechach. Zapragnęłam ciasteczek do porannej kawy, więc sobie je upiekłam. Ciasteczka są bardzo kruche i dzięki dodatkowi mąki razowej, mają lekko orzechowy posmak.
Składniki na 30 ciasteczek:
– 160g mąki z pełnego ziarna
– 120g masła (w temperaturze pokojowej)
– 100g brązowego cukru
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia (ja używam bezglutenowego)
– 4 łyżki miodu
– 2 łyżki posiekanych suszonych moreli
– 3 łyżki suszonej żurawiny
– 4 łyżki posiekanych orzechów włoskich
– 4 łyżki posiekanych migdałów
Sposób wykonania:
Mąkę, proszek do pieczenia, masło, cukier i miód umieszczamy w misie i miksujemy do idealnego połączenia się wszystkich składników. Do wyrobionego ciasta dokładamy bakalie. Całość zagniatamy, aby bakalie ładnie połączyły się z ciastem. Dwie blaszki wykładamy papierem do pieczenia. Z ciasta formujemy kulki wielkości niedużego orzecha włoskiego. Każdą delikatnie spłaszczamy tak, aby nadać jej kształt tradycyjnego ciastka. Poszczególne ciasteczka układamy na blaszce z zachowaniem sporych odstępów. Pieczemy w temperaturze 190 stopni przez około 15 minut.
Ciasteczka możemy przechowywać w szczelnym pojemniku przez 7 dni! Serwujemy do porannej kawy lub mleka. Smacznego 🙂