Nie ma chyba lepszego wynalazku od czekoladowych ciasteczek. Bo kto nie lubi czekolady? Osobiście nie znam takich osób i całe szczęście 😉 Ja fanką czekolady jestem od urodzenia. I mogę wam zadeklarować, że nigdy nie przestanę nią być. Dziś dzielę się z wami przepisem na ciacha czekoladowe, które są tak obłędne, że znikają szybciej niż zostaną podane. Naprawdę trzeba się pilnować. Te ciacha to najlepsza alternatywa dla kupnych łakoci. Przede wszystkim ich skład jest o wiele zdrowszy niż skład kupnych ciastek. Oczywiście, jak każde inne ciastka tak i te mają kalorie, ale są to zdrowe kalorie. Można się więc nimi zajadać bez większych wyrzutów sumienia. Jestem pewna, że te ciastka czekoladowe pokochają zarówno mali, jak i nieco więksi. Ciacha sprawdzą się na drugie śniadanie lub na podwieczorek. Można podawać je z mlekiem lub do ulubionej kawy. Już teraz mówię wam smacznego!
Składniki:
– 3 duże jajka
– pół szklanki cukru (najlepiej ksylitol lub erytrytol)
– 200g gorzkiej czekolady (najlepiej około 80%)
– 50g masła klarowanego
– 1 i 2/3 szklanki mąki orkiszowej
– pół łyżeczki proszku do pieczenia
– 50g oleju kokosowego
– szczypta soli
– opcjonalnie cukier puder do obtoczenia ciastek
Sposób przygotowania:
Czekoladę razem z tłuszczami rozpuszczamy w rondelku. Studzimy. Białka oddzielamy od żółtek i razem z solą oraz ksylitolem ubijamy na sztywną pianę. Następnie dodajemy żółtka i wystudzoną czekoladę. Całość miksujemy. Na sam koniec dodajemy mąkę. Wstawiamy do lodówki na około 12 godzin. Po tym czasie wyciągamy ciasto z lodówki i przy pomocy łyżeczki formujemy kuleczki wielkości orzecha włoskiego. Należy to robić dość sprawnie i szybko tak, aby zbytnio nie ogrzać ciasta. Jeśli chcecie każde ciasteczko możecie obtoczyć w cukrze pudrze, ale nie musicie. Ciasteczka układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy około 10 minut (funkcja termoobieg) w temperaturze 165 stopni. Gotowe!
