Dziś zrobiło się u mnie naprawdę zimno. Nie wiem czy termometr nie płata mi jakiegoś psikusa, ale odczuwalna temperatura wynosi -20 stopni Celsjusza! W takiej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak zaszyć się w domu, przygotować rozgrzewającą czekoladę, koc i pakiet dobrych filmów. Nigdy nie ukrywałam, że jestem strasznym zmarzluchem, dlatego też temperatury spadające poniżej zera sprawiają, że nawet na chwilę nie wychylam nosa z domu 🙂
Nie tak dawno temu odkryłam zupełnie fenomenalny przepis na gorącą czekoladę z delikatnie daktylową nutą. I mimo, że każda czekolada na gorąco poprawia mi humor, to jednak ta jest wyjątkowa. Ona nie tylko poprawia nastrój, ale także rozpieszcza zmysły, cudownie zaspokaja ochotę na słodkie i co najważniejsze – pomaga przetrwać ten trudny, zimowy czas.
Czekolada z nutką daktylu jest niesamowicie aromatyczna (można się uzależnić!), cudownie słodka i gęsta. W zależności od tego, jakie przyprawy lubicie najbardziej, możecie ją przyprawić: cynamonem, kardamonem, chili lub przyprawą piernikową 🙂
Składniki:
– 2 szklanki mleka roślinnego
– 1 szklanka daktyli
– 2 łyżki masła migdałowego (znajdziecie je w sklepach ze zdrową żywnością)
– 4 łyżki kakao (jeśli jesteście uczuleni – użyjcie karobu)
– cynamon, kardamon, przyprawa piernikowa lub chili
– szczypta soli
Sposób przygotowania:
Daktyle zalewamy wodą i odstawiamy na jakiś czas – najlepiej na noc. Następnie razem z wodą umieszczamy je w kielichu blendera. Dodajemy pozostałe składniki i całość dokładnie miksujemy na idealnie gładką konsystencję. Gotowy napój przelewamy do rondelka, dodajemy ulubione przyprawy i cały czas mieszając zagotowujemy. Gorącą czekoladę przelewamy do kubków i gotowe. Smacznego!!!