PAPUSZA – nowe dziecko małżeństwa Krauze

Papusza (źródło: filmweb.pl)

Papusza (źródło: filmweb.pl)

„Papusza” – nowe dziecko Państwa Krauze to film niezwykle długo i namiętnie wyczekiwany. Nic w tym dziwnego. Na jego premierę musieliśmy czekać aż 7 lat. Poza tym samo nazwisko reżyserów stojących za tą produkcją zachęca do wybrania się do kin. Filmy, które wyszły spod ręki Państwa Krauze były ogromnymi hitami kinowymi, a jednocześnie niezwykłymi historiami, obok których ciężko jest przejść obojętnie. Fenomenem Krauze jest to, że bez względu na historię, jaką opowiadają, robią to w tak prawdziwy i szczery sposób, że aż dech zapiera. Z filmu duetu Krauze nie można wyjść niewzruszonym i bez głowy pełnej pytań i refleksji. Jak będzie tym razem w przypadku „Papuszy”?

Na pewno „Papusza” jest dziełem bardzo wysmakowanym i dopracowanym w każdym szczególe. Na pewno jest filmem niezwykle przejmującym i poruszającym. Opowiada historię romskiej poetki Bronisławy Wajs, w rolę której wcieliła się genialna Jowita Budnik. Aktorkę mogliście podziwiać m.in. w „Placu Zbawiciela”. Prawda jest taka, że Jowita mimo, iż swoją karierę rozpoczynała od pojawiania się na małym, jak i dużym ekranie, to jednak teraz gra bardzo rzadko. Woli wspierać innych artystów i być ich menagerem, niż sama pokazywać się w filmach. A szkoda, bo talent Pani Budnik jest ogromny i wszystkie jej role są bardzo smaczne.

Wracając do filmu… Zostaje nam w nim przybliżona historia wyjątkowej poetki, która wywodziła się ze środowiska polskiej cyganerii i która za namową J. Ficowskiego zdecydowała się wydać tomik, w którym obnaża swoją romską duszę i robi to z pełną pasją i szczerością. Obraz duetu Krauze przenosi nas do lat 1910 roku. Ówczesny świat został w filmie bardzo wiernie, wręcz szczegółowo odtworzony. Pomimo zastosowania czarno-białych zdjęć, świat ten jest barwnym portretem ówczesnych czasów.

Krauzowie nigdy nie bali się trudnych tematów. Zawsze dotykali tego, czego inni bali się dotknąć. Nic więc dziwnego, że historia Papuszy zaciekawiła ich tak bardzo, że chcieli pokazać ją szerszemu gronu… Papusza tak naprawdę była pierwszą romską poetką, której wiersze tłumaczono na język polski i wydawano w oficjalnym obiegu. Papusza była pierwszą kobietą tak świadomą swojego autorskiego głosu.

Czy film jest warty zobaczenia? Według mnie, tak! Mimo, iż jest to opowieść przejmująco smutna, o złym losie, o życiu niesprawiedliwym, to jednak pojawia się w niej też humor. Ale nic więcej wam nie zdradzę. Czas wybrać się do kin, bo film jest grany już od 15 listopada.

 

Tagi , , , .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.