The Affair to serial, który moim skromnym zdaniem trzeba zobaczyć. Ja natrafiłam na niego dzięki przyjaciółce, która z zapartym tchem pochłaniała każdy odcinek. Później okazało się, że The Affair otrzymał statuetkę Złotego Globy dla najlepszego serialu dramatycznego w 2015 roku. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji go zobaczyć, koniecznie nadróbcie zaległości. Serial póki co składa się z dwóch sezonów. Każdy odcinek podzielony jest na dwie części i opowiedziany z perspektywy dwóch bohaterów. Każdy z nich opowiada własną wersję wydarzeń. Czasami opisy te zazębiają się, a czasami bardzo ze sobą mijają.
Dramat z rodziną w tle
Kościec dramaturgiczny w The Affair stanowi wakacyjny romans Noah i Alison. Noah to mąż i ojciec czworga dzieci, początkujący pisarz i nauczyciel. Pewnego lata wyjeżdża z rodziną do nadmorskiej miejscowości na wakacje. Tam zamieszkuje z bogatymi teściami, których nie darzy się wielką sympatią. Alison to mieszkanka nadmorskiego miasteczka. Pracuje jako kelnerka, a jej mąż jest współwłaścicielem ogromnego rancza. Można powiedzieć, że to typowa kobieta po przejściach. W tragicznym wypadku zginął jej mały synek i od tamtej pory nie może dogadać się ani z mężem, ani z jego rodziną. Alison pogrąża się we własnym bólu, a w małżeństwie czuje się jak w niewoli. Tak naprawdę znajdując się w swego rodzaju marazmie, żyje z dnia na dzień. Aż do chwili, kiedy poznaje Noah. Niewinne z pozoru spotkanie będzie miało tragiczne skutki. Dwoje, pozornie niepasujących do siebie ludzi, połączy ognisty romans, na czym tylko ucierpią poszczególne rodziny. Po drodze dojdzie do kilku tragedii, po których nic już nie będzie takie samo. Życie poszczególnych bohaterów nigdy nie będzie już takie same.
Dlaczego akurat The Affair?
Można powiedzieć, że The Affair to serial jakich wiele. Ale czy na pewno? Twórcy serialu odchodzą od typowego związku przyczynowo-skutkowego, w którym widz ogląda tylko następstwa poczynań bohaterów i ich reakcje. W tym przypadku to opowiadana przez bohaterów jedna wielka retrospektywa, ukazująca ich wspomnienia i odczucia związane z okresem, w którym się poznali. Całość podana jest w bardzo oryginalny i trzeba powiedzieć zaskakujący sposób. Już samo to, że jedno wydarzenie pokazane jest z dwóch perspektyw ciekawi i intryguje. Każdy z bohaterów (Noah i Alison) opowiada jak było „naprawdę”, a prawda w przypadku każdego z nich jest nieco inna.
„The Affair” to kolejny przykład pokazujący, że nie ma jednej prawdy absolutnej. Względność obu wersji wydarzeń podważa wiarygodność oglądanej historii, ale twórcy wolą pozostawić możliwość interpretacji widzom, aniżeli narzucać konkretne rozwiązania. I to kolejny plus tego serialu. Tutaj widz nie dostaje na tacy gotowej odpowiedzi. W pewnym sensie sam musi zdecydować komu wierzyć.
