Zimą lubimy rozpieszczać nie tylko nasze ciała, ale i zmysły. W zimowe wieczory lubimy chować się pod ciepłym kocem, zajadać jeszcze ciepłe ciasteczka, popijając je gorącą czekoladą lub kakao. Osobiście nie przepadam za kupnymi ciastkami. Wydaje mi się, że mają w sobie więcej sztucznych składników, aniżeli smaku. Dlatego też przed każdym zbliżającym się weekendem, wybieram się na zakupy, kupuję co potrzebne, a potem szaleję w kuchni. Uwielbiam piec ciasteczka. Czynność ta sprawia mi wiele frajdy, a jednocześnie cudownie odpręża.
Jednym z moich ulubionych przepisów jest ten na pełnoziarniste ciasteczka z bakaliami. Smakują one wyśmienicie zarówno do zimowej herbaty, kawy, kakao, jak i mleka. Dzięki takim dodatkom, jak orzechy, migdały, suszona żurawina, morele i miód są nie tylko pyszne, ale i bardzo zdrowe. Takimi ciastkami można zajadać się bez wyrzutów sumienia. Ja tak właśnie robię! Poniżej prezentuję wam cudowny przepis. Wychodzi z niego aż 30 ciasteczek. Na jeden leniwy weekend jak znalazł!
Składniki:
– 160g mąki pszennej pełnoziarnistej
– 120g masła (koniecznie w temperaturze pokojowej)
– 100g drobnego cukru do wypieków
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia
– 4 łyżki miodu
– 4 łyżki orzechów włoskich (drobno posiekanych)
– 4 łyżki rodzynek
– 4 łyżki migdałów (drobno posiekanych)
– 4 łyżki suszonej żurawiny
– 3 łyżki suszonych moreli (drobno posiekanych)
Sposób wykonania:
Mąkę, proszek do pieczenia, masło, cukier i miód wkładamy do misy i miksujemy aż do połączenia się wszystkich składników. Ciasto możemy też wyrobić ręcznie. Do wyrobionego ciasta dodajemy bakalie i raz jeszcze zagniatamy.
Dwie płaskie blaszki do pieczenia ciasteczek smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia. Z ciasta formujemy kulki, lekko spłaszczamy, a następnie układamy na blaszce – koniecznie w dużych odstępach od siebie.
Pieczemy przez około 15 minut w temperaturze 190 stopni Celsjusza. Gdy będą już gotowe, odczekujemy chwilę, a dopiero później przekładamy z blaszki na talerz tak, żeby wystygły.