Daktylowe batony mocy!

pyszne własnoręcznie zrobione batony z daktyli

Kocham słodycze. W każdej postaci. Niestety chcąc zadbać o smuklejsze kształty, musiałam je ograniczyć. Ograniczyć, ale nie zrezygnować z nich na stałe. W tym ograniczaniu również znalazłam sposób – kupne łakocie zamieniłam na rarytasy domowej roboty. Wyszło mi to na dobre. I chyba już nigdy nie sięgnę po nic gotowego. Nie dość, że przygotowywanie własnych łakoci to czysta frajda, to na dodatek takie słodycze naprawdę nie tuczą. Dziś mam Wam do zaproponowania moje ukochane batony daktylowe, zwane przez niektórych batonami mocy. Jak dla mnie są genialne! Wystarczy tylko posiadać suszone daktyle, amarantus ekspandowany, kakao i orzechy 🙂

Składniki:

– 150g daktyli

– 60g orzechów laskowych

– 60g migdałów

– 40g amarantusa ekspandowanego

– łyżka oleju kokosowego (już rozpuszczonego)

– 2 łyżki kakao

Przygotowanie:

Daktyle zalewamy ciepłą wodą i moczymy około godziny. Po tym czasie, odlewamy wodę, a daktyle blendujemy na gładką masę. Orzechy i migdały mielimy na gładko. Łączymy z daktylami. Następnie dodajemy kakao i olej kokosowy. Całość dokładnie mieszamy. Na sam koniec dodajemy amarantus ekspandowany. Ponownie mieszamy. Masa ma być dość zwarta. Gotową masę przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Delikatnie ugniatamy. Wstawiamy do lodówki na minimum godzinę, aby masa porządnie zgęstniała. Po godzinie, masę możemy pokroić na batony.

Ps. Dobra rada – gotowe batoniki przechowujemy w lodówce 🙂

Tagi , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.