Lubicie rozpieszczać swoich przyjaciół smakołykami? Ja uwielbiam. Za każdym razem staram się zaskakiwać ich czymś nowym. W sezonie letnim zawsze stawiam na owoce: maliny, jeżyny, borówki, śliwki… Jeśli tylko dopisze mi wena, czynię z nich prawdziwe cuda. I nie mam tu na myśli tylko i wyłącznie orzeźwiających smoothie czy koktajlów. Moim ostatnim numerem jeden są owoce pod koglem moglem. Eksperymentowałam już z jagodami i malinami. Teraz przyszedł czas na borówkę amerykańską. Palce lizać!
Któż z nas nie lubił w dzieciństwie kogla mogla? Pamiętam doskonale, że każda wizyta u babci na wsi obfitowała w ten bajecznie smaczny, a jednocześnie prosty deser. Nie potrzebowałam zbyt wiele, aby zaspokoić ochotę na słodkie co nie co. Ze świeżych jajek kogel mogel smakował naprawdę wybornie 🙂
Wracając jednak do borówek zapiekanych pod koglem moglem… Deser ten jest szalenie wdzięcznym tematem w kuchni. Sprawdza się zawsze i wszędzie. Gdy niespodziewanie wpadną do nas znajomi, uratuje nas z opresji. Jego wykonanie nie trwa dłużej niż 10-15 minut. Uwielbiam takie szybkie desery, których efekt końcowy wywołuje uśmiech na twarzach dużych i małych.
Deser z koglem moglem i borówkami w roli głównej jest doskonałą harmonią smaku słodkiego i kwaśnego, dzięki czemu nie nudzi się zbyt szybko. Najlepiej smakuje na ciepło, choć oczywiście możecie go też podać w wersji nieco chłodniejszej.
Ja na pewno borówkami pod koglem moglem uraczę moich znajomych już w ten weekend. Sama nie mogę się już doczekać chwili, kiedy niedużą łyżeczką będą przebijać się przez słodką skorupek wprost do owoców 🙂
Składniki na 2 porcje:
– 4 żółtka
– 4 łyżeczki cukru
– 150g borówek
Sposób wykonania:
Borówki myjemy i osuszamy. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Żółtka ubijamy razem z cukrem do uzyskania idealnie gładkiej, kremowej masy. Na dnie kokilek układamy owoce. Zalewamy koglem moglem i wstawiamy do gorącego piekarnika. Zapiekamy około 5-10 minut do zarumienienia. Smacznego!!!