Czy można z przyjemnością czytać książkę kucharską i nie móc się od niej oderwać? Można. Czy można patrzeć na zdjęcia potraw tak, jakby patrzyło się na arcydzieła światowych mistrzów malarstwa? Jeśli są one tak kolorowe i estetycznie wykonane jak te w książce „Jadłonomia. Kuchnia roślinna” to oczywiście. Książka Marty Dymek jest nie tylko smakowita, inspirująca i ciekawa. Ona jest po prostu piękna!
Martę możecie kojarzyć z Internetu, gdyż prowadzi w nim popularnego bloga kulinarnego JADŁONOMIA. Możecie też kojarzyć ją z porannych programów TVN, bowiem raz na jakiś czas zdarza jej się tam gotować. Marta jest weganką i kucharką – czarodziejką. Jej blog, jak również inspirowana nim książka obalają tezę, jakoby weganie żywili się tylko trawą. Ku zdziwieniu większości, jedzenie wegan jest szalenie zróżnicowane i pełne smaków. Na dodatek nie jest to pozycja przeznaczona tylko dla wegan, każdy znajdzie tam coś dla siebie nawet ten, co lubi i je mięso.
Poza przepisami, które wymyśliła lub zmodyfikowała sama Marta, dodatkowym bonusem od autorki są jej zdjęcia. Podobno gotowała i fotografowała przez kilka miesięcy, więc możecie mieć pewność, że nie jest to dzieło teoretyka, ale praktyka – na dodatek bardzo skupionego na tym, żeby to, co pokazuje było nie tylko zdrowe i bardzo smaczne, ale i bardzo ładne. W końcu jedzenie to uczta dla ciała, oka i ducha!
W książce znajdziecie ponad 100 przepisów na wegańskie śniadania, obiady i kolacje. Autorka wykorzystuje dobrze znane nam warzywa w wersjach zaskakujących, ale wciąż smacznych! Bo czy wpadlibyście na to, żeby ciasto czekoladowe zrobić z… buraków? Nie? No to czas najwyższy zmienić utarte schematy, które gdzieś po drodze zaczynają już nudzić i sięgnąć po „Jadłonomia. Kuchnia roślinna – 100 przepisów nie tylko dla wegan”. Odczarujcie to, co nudne w Waszej kuchni. Gwarantuję, że będziecie zachwyceni 🙂
Czytałam i nie raz sie inspirowałam tą książką.