Grudzień potrafi być piękny. Bo święta, śnieg i wszechobecne ozdoby bożonarodzeniowe. Z drugiej strony, potrafi solidnie dać w kość. Mróz, nieprzyjemne wiatry, itd. Dlatego dziś mam dla was coś wyjątkowego. Co powiecie na herbatę z prądem? Ja mogę tylko powiedzieć, że tego typu napój doskonale rozgrzeje was w mroźne, grudniowe dni i wieczory. Oczywiście tzw. prąd może mieć różną postać. U mnie zazwyczaj jest to rum. Dlaczego? Bo dodany do herbaty nie tylko rozgrzewa, ale także działa kojąco i poprawia krążenie. Jeśli tak jak ja należycie do grona zmarzluchów, koniecznie wypróbujcie poniższy przepis. Gwarantuję, że będziecie zachwyceni!
Składniki:
– szklanka zaparzonej herbaty (czarnej)
– kieliszek rumu
– cukier (ewentualnie płynny miód)
– szczypta cynamonu
– sok z cytryny
Sposób wykonania:
Zaparzamy szklankę herbaty i czekamy aż nieco ostygnie (ale nie wystygnie!). Następnie dodajemy do niej odrobinę soku z cytryny, cukier (lub miód) i szczyptę cynamonu. Do całości wlewamy kieliszek rumu. Nie radzę dodawać większej ilości rumu, bo wtedy herbata straci cały swój urok i nie będzie już tak dobrze smakować. Pijemy na ciepło!