Wyjątkowo poruszający proces określania tożsamości, oswajania zawodu miłosnego, w którym odbija się wrażliwość i emocjonalność młodego pokolenia – tak o filmie „Życie Adeli” mówi Janusz Wróblewski z Polityki. Kontrowersyjne dzieło Abdellatifa Kechiche’a spotkało się z uznaniem na Festiwalu Filmowym w Cannes, gdzie zostało nagrodzone Złotą Palmą.
Film trudno jest opisać pojedynczymi przymiotnikami. Chyba żadnej nie oddałby jego prawdziwej wartości, a trzeba przyznać, że „Życie Adeli” ma ich wiele. Romantyczny melodramat o młodzieńczej miłości nastolatki, która dopiero odkrywa swoją seksualność i tożsamość, podąża za zmysłami i kocha bezgranicznie może się podobać lub nie. To jeden z tych filmów, które albo od razu się kupuje albo od razu nienawidzi. Mnie osobiście film przekonał do siebie. I mimo, że trwa około 3 godzin, oglądałam go z zapartym tchem. Wiele jednak osób poczuła się urażona otwartością reżysera, z jaką ten ukazuje sceny seksu. Wiele osób uznało „ Życie Adeli” za tanią pornografię. Faktycznie, sceny seksu są tu ukazane w bardzo odważny sposób. W półzbliżeniach kamery, reżyser stara się zajrzeć pod skórę bohaterek, dotknąć ich intymności. Pomagają mu w tym aktorki grające główne role, które wydają się być osobami nie mającymi żadnych zahamowań. Ich naturalność i oddanie z pewnością przesądziło o sukcesie filmu.
Adel (tytułową bohaterkę filmu) poznajemy gdy ta jest jeszcze w liceum. Dziewczyna kocha literaturę i pragnie zostać nauczycielką w przedszkolu. Jej ukrytym talentem jest pisanie, jednakże skrzętnie kryje go w zakamarkach własnego pokoju. Życie Adel nie kręci się tylko wokół szkoły i znajomych. Nastolatka zaczyna doznawać pierwszych erotycznych pragnień i rozkoszy, których doświadcza ze swoim chłopakiem. Czy ten zaspokoił jej żądze i oczekiwania? Chyba nie można jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.
Życie Adeli zmienia się diametralnie w momencie kiedy poznaje studentkę ASP, niejaką Emmę. To właśnie niebiesko włosa dziewczyna rozpoczyna w życiu młodszej od siebie Adel nowy etap. Od tej chwili nastolatka poznaje czym jest prawdziwa przyjaźń, miłość, pożądanie, rozkosz, szczęście, a także zawód i cierpienie. I mimo, że dziewczyny różni niemalże wszystko: światopogląd, zainteresowania, znajomi, czy stosunek rodziców do homoseksualizmu one budują fajny związek, w którym nie ma miejsca na pruderyjność. Dziewczyny wydają się być ze sobą szczęśliwe. Adel jest muzą Emmy. Chętnie pozuje jej do obrazów i daje poczucie spełnienia. Niestety sielanka nie trwa zbyt długo. Wszystko zaczyna się psuć, gdy na drodze Adel staje kolega z pracy….
Tunezyjski reżyser stworzył obraz, który jest na wskroś szczery i prawdziwy. Odziera z intymności swoje bohaterki, a jednocześnie pokazuje ich dojrzewanie intelektualne. Z okruchów chwil zarejestrowanych w szkole, domu czy sypialni układa boleśnie autentyczny i poruszający proces określania tożsamości, oswajania zawodu miłosnego, w którym wyraźnie odbija się wrażliwość młodego pokolenia.