Faworki, że palce lizać!

kruche faworki ze śmietaną

Pamiętacie, że już jutro jest Tłusty Czwartek? To jedyna taka okazja, aby najeść się słodkości do syta bez zbędnych wyrzutów sumienia. Bo w końcu tradycja, to tradycja, a święta świętować trzeba! Ponoć nie zjedzenie faworków lub pączków wróży nieszczęście. Ja wolę nie ryzykować. Poza tym – uwielbiam faworki. A przez to, że raczymy się nimi tylko raz w roku, jeszcze bardziej je doceniam.

Nigdy nie ukrywałam, że nie przepadam za faworkami kupnymi. Jeszcze nigdy nie udało mi się kupić takich, które spełniłyby moje oczekiwana. Większość z dostępnych w cukierniach faworków jest dziwnie gumowa i dość szybko traci świeżość. Warto więc troszkę się zmęczyć, ale mieć rarytasy, które zadowolą każde, nawet najbardziej wymagające podniebienie.

Faworki według poniższego przepisu są cudownie kruche i chrupiące. Przez długi czas zachowują też świeżość. Mogę śmiało powiedzieć, że są tak dobre, że trudno poprzestać na spałaszowaniu tylko kilku sztuk 🙂 No ale… nie ma co sobie żałować!

Składniki:

– 400g mąki pszennej

– 50g masła

– 1 jajko

– 4 żółtka

– szczypta soli

– 1 łyżka spirytusu (jeśli nie macie, może być ocet)

– 4 łyżki śmietany 12%

– 1 łyżka cukru pudru

– cukier puder do posypania

Sposób wykonania:

Mąkę przesiać przez sito (ciasto będzie bardziej puszyste), dodać masło (pokrojone na mniejsze kawałki) i sól. Rozetrzeć palcami. W osobnym naczyniu ubić żółtka, jajko i łyżkę cukru pudru na puszystą, gęstą pianę. Do ubitych jajek dodać mąkę z roztartym masłem. Całość dokładnie wymieszać. Dodać śmietanę i spirytus i raz jeszcze wszystko dokładnie wymieszać. Ciasto uformować w kulę i owinąć folią. Odstawić na około 40 minut, żeby odpoczęło i zmiękło.

Wypoczęte ciasto pobić przez kilka minut wałkiem, aż pojawią się w nim pęcherzyki powietrza. Im dłużej będziemy bić ciasto, tym lepiej. Do tej czynności można zaangażować męża lub narzeczonego 😉

Ciasto rozwałkować na cienki placek. Przy pomocy radełka wycinać paski. W środku każdego paska zrobić nacięcie, przez które następnie przełożyć jeden koniec ciasta.

W dużym garnku rozgrzać tłuszcz do temperatury 180 stopni, a następnie wrzucać do niego po kilka sztuk faworków. Smażyć, aż faworki nabiorą ładnego, rumianego koloru. Faworki wyławiać przy pomocy łyżki cedzakowej i układać na ręcznikach papierowych tak, aby odsączyć je z nadmiaru tłuszczu. Posypać cukrem pudrem i gotowe. Smacznego!!!

 

Tagi , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.