Sałatka z pomidorków i pistacji (źródło: pinterest)
Sezon siedzenia pod ciepłym kocykiem z kieliszkiem wina lub kubkiem gorącej czekolady uważam za otwarty! Pierwszy dzień jesieni nie zaczął się dobrze. Jest zimno i mokro. Jedyne na co mam teraz ochotę to sen lub spotkanie ze znajomymi. O ile na sen nie mogę sobie teraz pozwolić, o tyle spotkanie ze znajomymi brzmi wyśmienicie! Continue reading
źródło: pinterest
Jesień to czas, kiedy zazwyczaj zamykam się w domu i nawet siłą nie sposób mnie z niego wyciągnąć. Prawda jest taka, że nie lubię zimna i ciężko się do niego przyzwyczajam. Proces ten trwa zazwyczaj dobrych kilka tygodni. Lubię natomiast przygotowywać rozmaite pyszności dla moich przyjaciół. Zazwyczaj w sobotę wieczorem spotykamy się u mnie i przy butelce wina (ewentualnie dwóch) raczymy się tym i owym 🙂 Na jesień możemy sobie troszkę ponarzekać. Ma jednak ona swoje plusy. Nie trzeba szukać wymówek, aby pozostać we własnym domu i spędzić miłe chwile z osobami, które lubimy, a przy okazji napełnić brzuchy czymś naprawdę smacznym… Continue reading
źródło: pinterest
Jesień rządzi się swoimi prawami… Zazwyczaj gdy robi się chłodniej, chętnie sięgamy po rozgrzewające przyprawy, dzięki którym znów możemy poczuć przyjemne ciepełko. Chętnie sięgamy też po różnego rodzaju desery, bo dzięki nim szaro-bury świat znów staje się piękniejszy i nabiera kolorów. Biorąc pod uwagę fakt, że mamy dopiero początek sezonu jesiennego, staram się nie rozpędzać z wysokokalorycznymi deserami. Takowe zostawiam sobie na później… 😉 Continue reading
Ciasto z dyni (źródło: pinterest)
Sezon na dynię uważam za rozpoczęty! I mimo, że nie lubię żegnać się z sezonem letnim, to jednak jesienny witam z szerokim uśmiechem na twarzy. Początek września to czas, kiedy na straganach i pobliskich bazarkach aż roi się od pomarańczowego warzywa. Ja jestem w niebie, a wy?
Dzisiaj z samego rana pobiegłam na targ i zakupiłam 4 kilową dynię. Połowę wykorzystałam do przyrządzenia pysznego rozgrzewającego kremu. Resztę użyłam do ciasta. A jeszcze nie tak dawno zarzekałam się, że nigdy nie zrobię dyniowego ciasta. Jakoś jedno z drugim bardzo mi się kłóciło, a teraz proszę… właśnie wyjadam ostatnie okruszki z talerzyka 🙂 Continue reading
źródło: bistrocharlotte.com
Charlotte, które mieści się na Warszawskim Placu Zbawiciela to obecnie jedno z najmodniejszych i najbardziej pożądanych miejsc na mapie Warszawy. Nie będzie przesadą jeśli powiem, że prawie cała Warszawa rozpoczyna i kończy tutaj swój dzień. W Charlotte nie tylko zjemy wyśmienite śniadanie czy lunch, ale także elegancką kolację z kieliszkiem wybornego wina w dłoni. Amatorzy francuskich deserów również znajdą tutaj coś dla siebie, co pozwoli rozpieścić zmysły i choć na chwilę zapomnieć o codziennych troskach. Continue reading
źródło: pinterest
Jak wasze wakacje? Ja swoje zaliczam do jak najbardziej udanych. Przede wszystkim dlatego, że w końcu spełniłam marzenie o ponownej wizycie w Barcelonie, w której to zakochałam się kilka lat temu. Czemu akurat Barcelona? Bo nigdzie indziej nie jadłam tak dobrego jedzenia i nie piłam tak dobrej Sangrii. A propos Sangrii… ten jakże wyborny orzeźwiający poncz na bazie wina można też śmiało przygotować w zaciszu własnego domu. Najważniejszą kwestią jest wybór wina. Koniecznie musi być czerwone i wytrawne. Spytacie, skąd więc słodki smak Sangrii? To proste – od owoców i cukru. Jeśli już wybierzemy wino, musimy skupić się nad owocami. W hiszpańskim ponczu nie może zabraknąć pomarańczy, cytryn, ewentualnie ananasa, gruszki i brzoskwiń. W sezonie letnim można dodać także soczyste jeżyny. Zapewnią fajny smak, a także będą pysznie prezentować się w dzbanku 🙂 Continue reading
Borówki pod koglem moglem (źródło: pinterest)
Lubicie rozpieszczać swoich przyjaciół smakołykami? Ja uwielbiam. Za każdym razem staram się zaskakiwać ich czymś nowym. W sezonie letnim zawsze stawiam na owoce: maliny, jeżyny, borówki, śliwki… Jeśli tylko dopisze mi wena, czynię z nich prawdziwe cuda. I nie mam tu na myśli tylko i wyłącznie orzeźwiających smoothie czy koktajlów. Moim ostatnim numerem jeden są owoce pod koglem moglem. Eksperymentowałam już z jagodami i malinami. Teraz przyszedł czas na borówkę amerykańską. Palce lizać! Continue reading
Koktajl ananasowy z jabłkiem (źródło: pinterest)
Za oknem pełnia lata, a to oznacza jedno – w naszych lodówkach najważniejsze miejsce powinny zajmować orzeźwiające napoje. Takie, dzięki którym przetrwamy nawet największe upały. Takie, dzięki którym nie tylko orzeźwimy ciało, ale i nasze głowy.
W ostatnim czasie szukając inspiracji na orzeźwiające co nie co, natknęłam się na koktajl ze słodkim ananasem i jabłkiem w rolach głównych. Oczywiście nie byłabym sobą gdybyś gotowego przepisu nieco nie zmodyfikowała 🙂 Dopasowałam go do własnych upodobań i potrzeb. Typowo słodką miksturę zamieniłam w nieco bardziej charakterną. A wszystko za sprawą imbiru, po który lubię sięgać nie tylko zimą, ale i latem. Całość doprawiłam kolendrą. Efekt? Koktajl smakuje jak namiastka nieba, a do tego cudownie orzeźwia i genialnie pobudza do działania. Continue reading
Sorbet pomarańczowy (źródło: pinterest)
Sezon letni w pełni! Temperatury cudownie rozpieszczają nasze zmysły. Coraz chętniej wolne chwile spędzamy na piknikach za miastem. Coraz chętniej domowe życie przenosimy na balkony i tarasy. Nie ma chyba nic przyjemniejszego od spędzenia ciepłego letniego wieczoru w gronie przyjaciół gdzieś na łonie natury. Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam takie błogie lenistwo.
A jeśli mowa o letnich przyjęciach to warto przygotować na nie smaczne i orzeźwiające co nie co. W ostatnim czasie miałam okazję wypróbować dwa genialne przepisy. Z jednego z nich możemy wyczarować fantastyczną lemoniadę jeżynową. Z drugiego pyszny sorbet pomarańczowy – delikatnie kwaskowaty i słodki jednocześnie. Continue reading
Wyjątkowe okazje wymagają wyjątkowej oprawy, zwłaszcza w postaci oryginalnych i nietuzinkowych prezentów. Odkąd pamiętam uwielbiałam kupować prezenty. Nieudawaną frajdę sprawiało mi i nadal sprawia obdarowywanie przyjaciół nietuzinkowymi upominkami.
Jako że nie jestem fanką prezentów w postaci rzeczy namacalnych, jak perfumy, kosmetyki, biżuteria, płyty z muzyką lub filmami, zawsze sięgam po prezenty nieoczywiste, czyli takie, które zapamiętuje się na lata i takie, które nie mają szans pokryć się kurzem i odejść do lamusa. Moda na tego typu podarunki przywędrowała do nas z Anglii. To właśnie tam nieoczywiste prezenty pojawiły się jako pierwsze i jako pierwsze rozkochały w sobie setki, a nawet tysiące osób. Continue reading
